Literatura białoruska lat 1980-2000 nalezy niewątpliwie do obszaru kultury europejskiej. Jest ona gotowa do dialogu, ale nie do dialogu wprost; dlatego też dialog ten jest pełen paradoksów.
Rozpocznijmy od chronologii.
Symbolicznym początkiem procesu „transformacji” dla wszystkich kultur ZSRR był nie rok 1989 (jak w wielu krajach Europy), lecz wcześniejsza data – rok 1985, kiedy to Michaił Gorbaczow rozpoczął politykę pierestrojki (przebudowy) i głasnosti (jawności). Jednak już 26 kwietnia 1986 roku miała miejsce katastrofa w elektrowni atomowej w Czarnobylu.
Według obserwacji z dnia 29 kwietnia 1986 roku wysokie skażenie radioaktywne zarejestrowane zostało w Polsce, Niemczech, Austrii, Rumunii, 30 kwietnia – w Szwajcarii i północnych Włoszech, 1-2 maja – we Francji, Belgii, Niderlandach, Wielkiej Brytanii, północnej Grecji, 3 maja – w Izraelu, Kuwejcie, Turcji…
Wyemitowane w wielkiej ilości substancje gazopochodne i lotne rozproszyły się po całym świecie: 2 maja odnotowano je w Japonii, 4 maja – w Chinach, 5 maja – w Indiach, 5 i 6 maja – w USA i Kanadzie.
Wystarczył niecały tydzień, aby Czanobyl stał się problemem catego świata… (Aleksiewicz 1999: 6-7).
Najbardziej ze wszystkich państw świata w wyniku wybuchu elektrowni w Czarnobylu ucierpiała Białoruś. “Właśnie dla nas (w odróżnieniu od Ukrainy i Rosji, które równiez dotknęło nieszczęście) owa potężna katastrofa technologiczna stala się narodową tragedią. Z powodu wielkośći radioaktywnego skażenia (m.in. także w wyniku rozbicia radioaktywnej chmury nad Białorusią) doszło do wydzielenia skażonych terenów i masowego przesiedlania ludności. Procesy te spowodowały głębokie zmiany w odbiorze świata i w psychologii człowieka, który stai się świadkiem katastrofy.
Tak oto odliczanie nowego czasu na Białorusi rozpoczęło się nie w 1985 i nie w 1989 roku, a raczej w roku 1986. Ten naznaczony Czaraobylem czas okazal się na tyle dramatyczny, że nawet takie wydarzenia, jak rozpad ZSRR i pojawienie się 27 lipca 1991 roku nowej formy białoruskiej państwowości – Republiki Białorus – co najmniej na dziesięciolecie (jeżeli chodzi o literaturę) znalazły się w cieniu tematu czarnobylskiego.
Samo pojęcie “Czarnobyl” zarówno w publicystyce, jak i w sensie artystycznym szybko urosło do rangi pewnej koncepcji. Katastrofa w Czarnobylskiej Elektrowni Atomowo-Energetycznej stala się symbolem zła, zrodzonego z systemu totalitarnego, które podporządkowało sobie nawet przyszłość Białorusi i osiągnęło apokaliptyczne rozmiary. świadczy o tym proza białoruska: dokumentalno-artystyczne książki Апакаліпсіс па графіку / Apokalipsa według grafiku Alesia Adamowicza, 1992; Чарнобыльская малітва / Czamobylska modlitwa Swietłany Aleksiewicz, 1997, 1999; powieści Wiktora Karamazowa Краем белага шляху / Skrajem białej drogi, 1997; Бежанцы / Uciekinierzy, 1991 i Jurija Stankiewicza  Любіць ноч – права пацукоў / Kochać noc – prawo szczurów, 1998; opowiadanie Wiktora Kazko Выратуй і памілуй нас, чорны бусел  /Uratuj i zmiłuj się nad nami, czarny bocianie, 1991 i Wasyla Bykowa Ваўчыная яма /  Wilcza jama, 1998; opowiadanie Iwana Ptasznikowa Львы /Lwy, 1987 i Andreja Fiedarenki Бляха / Blacha, 1994, i inne).
Postsowiecki aksjologiczny kryzys na Białorusi znalazł swój szczególny wyraz w popularnej metaforze „duchowy Czanobyl”.
W warunkach narodowego nieszczęścia pożegnanie z wielkimi hasłami minionych czasów przebiegało w sposób szczegolnie dramatyczny. Człowiek masowy nie chciał być pozostawiony sam na sam z tragedią, tęsknił za „wspó1ną rodziną” narodów sowieckich, za „starszym bratem” (Rosją), silnym i zamożnym, który powinien go uratować, pomóc.
Z drugiej strony, okrutna rzeczywistość pozbawiała złudzeń. Zaostrzała ona problem konsolidacji narodowej, poszukiwania nowej postsowieckiej narodowej jedności, szczególnie po ogłoszeniu niepodległości w 1991 roku.
Jak wiadomo, „transformacja” wyzwoliła pisarzy nie tylko spod jarzma. Wyzwoliła ich także od pożytków wypływających ze wspólnej socjalistycznej przestrzeni kulturowej. Literacko-kulturowe kontakty i wzajemne wpływy, otwartość intelektualnych centrów Moskwy, Leningradu (Sankt-Petersburga) w Rosji i w innych republikach ZSRR, publikowanie prac w języku rosyjskim i bogaty rynek książki, masowy czytelnik, wspieranie kultury z budżetu państwa, wza¬jemne przekłady, solidarność pisarzy… W czasach sowieckich pisarze częściej byli skoncentrowani nie tyle na narodowym, ile na rosyjskojęzycznym, radzieckim czytelniku. Często byli oni dwujęzyczni (np. po białorusku i rosyjsku pisał Wasyl Bykow i Aleś Adamowicz, rosyjskojęzyczną pisarką jest Swietłana Alek¬siewicz). W latach 80-90. następił wyrażny podzial: jego przykładem mogą być postawy dwóch Narodowych Pisarzy Białorusi, „шасцідзясятнікаў” W. By¬kowa (1924-2003) – probiałoruska i Iwana Szamiakina (ur. 1921) – nostalgicznie sowiecka. Z tym, że np. Wasyl Bykow czerpie nie wprost z form parabolicznych, tradycyjnych w jego twórczości, ale z rodzimych przypowieści; w ten sposób Bykow maksymalnie przybliża narodowe, białoruskie doswiadczenie europejskiemu czytelnikowi (zbiórki Сцяна /ściana, 1997; Pochodzency/Пахаджане, 1999).
Już w latach przebudowy i jawności pojawiły się różnego rodzaju nowe wiatry w duchowym życiu Białorusi. To nowe powstawało w zderzeniu ze starymi kwestiami spornymi.
Od 1988 r. stopniowo powracał do obiegu literackiego wcześniejszy dorobek kulturowy, utwory represjonowanych pisarzy (od Wacława Lastowskiego i Ale¬sia Haruna do takich klasykżw, jak Janka Kupała i Maksym Harecki – ich pojedyncze utwory pojawiały się w formie przedruków we wcześniej wydawanych tekstach). Powracały również nazwiska i utwory białoruskich pisarzy – powojennych emigrantów lat 40. XX wieku, ogólnie pisarzy diaspory białoruskiej: Nadziei Arsieniewaj, Masieja Siadniowa, Kastusia Akuły (Aleksandra Kaczana), Janki Juchnowca (których tworczość rozwijała się, naturalnie w korelacji z postmodemizmem w kontekście amerykańskim), Jurki Wicbicza (Stukalicza), Janki Zołaka (A. Danilowicza), Michasia Kawyla (Jazepa Leszczanki), Ryhora Kruszyny (Kazaka), Alesia Sałauia (Alfreda Radziuka), Lawona Sawionka – Kpywiczanina i innych). Temat antytotalitaryzmu, stalinowskiego Gułagu wyraznie zabrzmiał w tworczości takich białoruskich sowieckich pisarzy, jak Mikoła Auramczyk, Siargiej Grachowski, Pawel Prudnik, Wasyl Chomczanka (w ślad za jego białoruskim odkrywcą jeszcze w 1934-1935 r. Franciszkiem Alachnowiczem), w utworach emigrantów Augiena Kalubowicza, Nadziei Arsieniewaj, przemocą repatriowanej z Czech do ZSSR, nieugiętej Larysy Geniusz, Białorusina z Białostocczyzny, również repatriowanego z Polski, Janki Zamojcina… Razem z prawdą o represjach, kolektywizacji, wojnie w Afganistanie, o historii narodo-wo-wyzwolenczego ruchu i własnej historii narodu i państwa białoruskiego, po¬wracały narodowe, historyczne symbole, toponimika, obrządek religijny. Wszystko to wyglądało na gromadzenie dorobku narodowego, pewnej konsolidacji, jakby pod uprawę gleby, tego samego rozumienia nowej, narodowej jedności. Czas ten można nazwać kolejnym etapem odrodzenia narodowego, gdyż w okresie sowieckim swiadomość narodowa uległa degradacji.
Wszystkie te procesy przebiegały jednak z oporami, spotykały się ze sprzeci-wem; w sposób widoczny społeczeństwo polaryzowało się i już po 1994 roku została przywrócona, jako legalna, białoruska sowiecka symbolika państwowa, nazwiska i tworczość pisarzy-emigrantów czasów powojennych znów były cen-zurowane, swięto Niepodległości Państwowej przeniesione z 27 lipca (data utworzenia Republiki Białoruś) na 3 lipca – dzień wyzwolenia Mińska spod niemiecko-faszystowskiej okupacji w 1944 roku, znów rozpoczęła się polityczna emigracja pisarzy… W ten oto sposób inercja sowieckiej swiadomości w strukturach władzy i w pewnej części spoleczeństwa przeważyła nad intencjami narodowotwórczymi i państwotwórczymi w europejskim rozumieniu owych terminów. Prowadzono dyskusje nad tematami pierwszorzędnej wagi, takimi jak realne zabezpieczenie państwowego statute języka i kultury narodu, suwerenności Białorusi.
Wiadomo, że wielu pisarzy białoruskich z metropolii i z zagranicy do dnia dzisiejszego kategorycznie nie zgadza się ze sobą, jeśli chodzi o ocenę ważnych wydarzen historycznych. Szczególnie bolesną formę przyjmuje ta niezgoda w odniesieniu do krwawej wojny, jaka w latach 1941-1945 rozgorzała na Białorusi i związanej z nią tragedii zbrojnego sprzeciwu społeczeństwa. W toczącym się sporze każda ze stron opiera się na własnym doswiadczeniu, swojej prawdzie, racjach wyniesionych z osobistych przejść przez morze krwi i cierpienie, i poznanie tragedii zbrojnego sprzeciwu społeczeństwa. Rzeczywistość postsowieckiej Białorusi wywolywała różny stosunek do utworów antysowieckich pisarzy, jak np. Janki Zamojcina (opowieść biograficzna З перажытага / Z przezytego) (żamojcin, 2000: 13-98) lub bardziej wyrazisty Kastusia Akuły (dokumentalno-artystyczny wstęp do powieści Змагарныя дарогі / Walczące drogi) (Akuła, 1994; 15-40). Książki te zostały wydrukowane w kraju i spotkały się nie tylko z przy-chylnoscią śródowisk inteligenckich (np. nagroda PEN-centrum za Walczące drogi Akuły), ale i z kategoryczną krytyką ze strony ludzi, którzy trzymali się oficjalnej, sowieckiej wersji wspomnianego okresu historycznego. Ogłosili swoje istnienie spadkobiercy historii, nowe pokolenie tworców, które musi rozważyć racje oponentów, opierając się wraz z nowym swiatopoglądem nie na własnym doswiadczeniu, ale na prawdziwych kronikach minionych wydarzen, nie na przedrukach, ale na wspomnieniach, napisanych bezpośrednio w miejscach bolesnych wydarzeń.
O jednej takiej „achilesowej” plęcie, memuarów adresowanych do antysowiec¬kich Białorusinów i zaciemniających niektóre bolesne miejsca historii mówił Jan Czykwin w latach 90. dzieląc się swoimi spostrzezeniami na temat twórczońci własnie Kastusia Akuły.
Mając na uwadze „ucho igielne” wspólpracy z okupantem hitlerowskim, przez które jednak przeszło trochę Białorusinów, odnoszę wrażenie, że sporo rzeczy zostało nieukonczonych, niedopowiedzianych, nie napisanych. Dzisiaj, po pięcdziesięciu latach po zakonczeniu wojny, można by było spodziewać się, że przede wszystkim żywi uczestnicy naszej zagmatwanej i tragicznej historii powiedzę prawdę na temat jeszcze niewyczerpany przez literature białoruską (Czykwin, 1997: 93-94).
„Niewyczerpany temat” społecznej aktywności Białorusinów pod okupacją niemiecką coraz częsciej staje się przedmiotem współczesnych dyskusji. Jedna z nich odbyła się na stronach czasopisma „Arche” wydawanego przez młodych mińskich intelektualistów. Rozmowa toczyła się na temat „strategii nacjonali-stycznej heroizacji”, którą Walerka Bułhakow zrozumiał jako idealizację kolaborantów (Bułhakow, 2002: 16). Właśnie o to obwinia on Aleksandra Łukaszuka, Leanida Łycza, Sargieja Jarsza i innych autorów publikacji o Janku Filistowiczu, ogólnie nacjonalistyczny ruch w latach II wojny światowej. Oponenci W. Bułhakowa słusznie sprzeciwiali mu się, wspominajęc o konieczności „podziału na swiadomych kolaborantów i patriotów-podziemia”. O tym pisał również Stanisław Stankiewicz w 1946 r., i nie on jeden. Siargiej Jarsz zacytował i Janka Zamojci¬na: Ten temat podnosi i literat białoruski, weteran narodowego ruchu Janka Za¬mojcin z Warszawy w czasopiśmie „Białoruskie Zeszyty Historyczne” (nr 17, 2002), gdzie pisze, „ze w tak zlożonej sytuacji nie mogło się obyć bez zdrajców, kolaborantów, usługujących okupacyjnemu reżimowi” (str. 253). Lecz narodowe podziemie starało się unieszkodliwić ich proniemiecką działalność (Jarsz, 2002: 29).
Misją była – беларушчына, zadaniem – rozwijanie dziatalności kulturowo-oświatowej i umacnianie się w przekonaniu, że gtownym obowiązkiem jest służba swojemu białoruskiemu narodowi i Ojczyznie, a nie byle jakiemu „wyzwolicielowi”, tym bardżiej jawnemu okupantowi (Zamojcin, 2000: 31).
Temat okupacji w twórczości Janki Zamojcina został podkreślony w tytule jednego z rozdziałów utworu: Акупанты мяняюцца – акупацыя застаецца (Okupanci zmieniają się – okupacja zostaje). Owo zasadnicze stanowisko autora odnajdujemy też w wypowiedzi Uladzimira Arłowa, we wspomnianej już dysku¬sji na łamach czasopisma „Arche”: Oprócz nas, młodych, poszczęściło się nie jednemu Kastusiowi Kalinowskiemu, który równiez zdążył rozminąć się w czasie z niemiecko-faszystowskimi okupantami (Arłow, 2002: 27). Gorzka ironia znanego prozaika i historyka białoruskiego jest zrozumiała, gdyż i białoruska sowiecka państwowość, i ogłoszenie niepodległości Białoruskiej Republiki Narodowej nie obeszły się bez obcego patronatu, w czasie gdy żiemie Białorusi były okupowane przez obce wojska. Widocznie to miał na myśli Jarsz, pisząc o problemie kolaboracji bezpaństwowego narodu, a także zastanawiając się nad tym, na ile krytyczna jest dzisiaj ocena czasów sowieckiego panowania na Białorusi, panowania okupacyjnego… (Jarsz, 2002: 27).
Obecnie w białoruskiej kulturologii są aktualizowane materiały na temat, który został kanonizowany w masowej świadomości obywateli ZSRR i BSRR – te¬mat Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i II wojny światowej. Już sowieccy intelektu-aliści lat 60. XX wieku, na czele z Wasylem Bykowem, rozpoczęli likwidację propagandowych stereotypów. Po raz drugi w latach 90., wraz z uzyskaniem przez Białoruś niepodległości państwowej, pojawiło się duże zainteresowanie tym tematem. W nowym tysiącleciu ponownie wracamy do tych samych problemów – widocznie dlatego, że historia 30-40. lat XX wieku jest jeszcze dla ogółu Białorusinów żywa. świadczę o tym pewne publikacje Białorusinów-emigrantów, które mają przede wszystkim charakter polemiczny i ton oskarzający. Jako przykład można podać książkę Juria Wiesiałkołskiego, jednego z założycieli Organizacji Białorusinów w Wielkiej Brytanii, wydaną w Wilnie w 2002 r. W książce tej nastawienie antysowieckie ukazane zostało nie tyle na podstawie osobistego doswiadczenia autora, który w swoim czasie za posrednictwem Białoruskiej Krajowej Obrony trafił do wojska sprzymierzeiiców – aUantow typowym dla wielu Białorusinów szlakiem, według Wiesialkołskiego do armii Andersa (Wiesialkołski 2002: 213-214), ale argumentacji ogólnej odpowiednio dobranej.
Nieprzypadkowo pisarze, którzy kierują się obiektywizmem historycznym, wiedzą o tym, czym jest dobra literatura i poczuciem estetycznym, potrafią nawet wydarzenia swiatowe powiązać z losem indywidualnego człowieka. Zrobić to przekonywająco, zgodnie z prawdą faktów, ale i psychology, bezpośredniego przeżycia duchowego. Tacy pisarze w swoich „wyznaniach” pokazują  jednostkę, która w wielkim teatrze historycznej tragedii zostaje sam na sam z niemożnoscią zrealizowania swoich najbardziej szlachetnych, patriotycznych celów. Jej dążenia bowiem zostaję sprofanowane, utopione we krwi przez zle sily, ktore pa-nuję na swiecie, narzucajęc swoją wolę zła losom całych pokolen Białorusinów. We wspomnieniach wielu Białorusinów z zagranicy, jak rownież w „spowiedziach” naszych przywódców narodowych, którzy wspolpracowali – każdy w swoim cza¬sie i na swoj sposób – z wladzą sowiecką, budując bialoruską sowiecką panstwowość, brzmi stały motyw Golgoty, ukrzyżowania, tragicznych cierpień za swój naród. Przypomnijmy rozpaczliwe fragmenty z artystycznych „spowiedzi” represjonowanych przez władze sowieckie:
–    „sowieckiego” Maksyma Hareckiego: za co oni mnie tak gwębią? Za co oni
mnie tak męczq? Do czego jest to potrzebne? […] Osądzają mnie, osądza mnie
każdy i wszyscy! Osądzają mnie wyrokami swoimi, każdym i wszelkim… Wy-
mierz mi kary swoje, ukarz…
. Tylko proszę cię: nie wytrącaj z moich chudych i wątłych rąk tego maleńkiego bukieciku chahrów…
A wytrącisz – będę oglądać się za nimi ze smutkiem i wielkim żalem, przewyższajqcym moje słabe siły…
Jak mam zapomnieć a nich, porzuconych tam, z tylu, na drodze, w pyle i brudzie, na drodze ciemiowej, którą szedł mój naród… (Harecki 1993: 33, 21);
–    „antysowieckiej” Larysy Geniusz: Za co? Za co? Dlaczego tak strasznie ludzie zdziczeli? Czyżby na zawsze? Czyzby to ten nasz naród, za który spokojnie szlam na mąki? (Geniusz 1993: 50);
–    „antysowieckiego” Janki żamojcina: Ilu setkom tysięcy takich jak ja udało się uniknąć żądanej dla nich przez prokuratorów szubienicy, przetrwać cierpienie i znęcanie w czasie sledztwa, głód i niewolniczą pracę, stracić lata młodości, aby na koniec dowiedzieć się, że to wszystko wydarzyło się bez ich winy, winnych takjakby i nie było? A ilu nie ominęła niezasluzona śmierć z rąk katów? (żamojcin 2000: 98).
Wydaje się, że w tym miejscu trzeba wspomniec o powieści Wiaczesława Adamczyka Голас крыві брата твайго / Głos krwi brata twego (wydanej w 1991 r.), której akcja rozgrywa się właśnie w czasie wojny na Nowogródczyznie; trzeba przytoczyć następujące słowa z tej powieści: A ty co, nie znasz Białorusinów? Oni jeden drugiego niszczq ogniem i mieczem. I tu pojawia się usprawiedliwienie: Całe wieki zmuszano ich do zdradzania samych siebie (Adamczyk 1991: 196).
Jak w owej sytuacji może czuć się młody, białoruski intelektualista, który dąży do otwartego diałogu w duchu. postmodernistycznej tolerancji?
Naturalnie, że „transformacja” otworzyła nowe perspektywy, przede wszystkim dla młodzieży twórczej. Młoda elita dość szybko zaczęła identyfikować się z postmodernizmem. Widocznym synonimem „transformacji” w kontekscie białoruskim jest termin „europeizacja”. Obejmował on (po raz drugi na początku XX wieku) literatów i filozofów, którzy w latach 1986-1988 ponownie utworzyli postsowieckie stowarzyszenie młodzieżowe „Tutejszych” (Biazlepkina 2003: 164).
W estetycznych deklaracjach kwiecistych i paradoksalnych „Tutejszych” i w ich twórczości apologia narodu połączyła się z ostracyzmem w stosiunku do niego, przewagą ponadnarodowego języka. wypowiedzi artystycznej. Na przykład, nieoczekiwana i szokująca, w kontekście białoruskim jawna seksualność Adama Globusa, w wielu wypadkach odwołuje się do mitologii białoruskiej (cykl nowel Дамавікамерон / Damawikameron i Новы дамавікамерон /Nowy damawikameron), komiks Дзікае паляванне (Dzikie polowanie) Adama Globusa i Włodzimierza ściapana banalizuje prawie sakralny, narodowy wątek Włodzimierza Karatkiewicza z jego opowieści Дзікае паляванне караля Стаха   {Dzikie polowanie krola Stacha), a wiele prozaicznych i dramaturgicznych kryminatów i thrillerów A. Globusa, Mirosława Szajbaka i Maksyma Klimkowicza jest komiczną trawestacją tematów odrodzenia narodowego. Odmienny charakter nosi hermeneutyczna dramaturgia Siargieja Kawalowa. Jego sztuki Саламея і яе амараты  (Salomea i jej kochankowie], Трышчан, або Блазны на пахаванні (Trystan, albo Błazny na pogrzebie), Францішка, або навука кахання  (Franciszka, albo Nauka kochania), Стомлены д’ябал (Zmęczony diabel) i inne różnią się od utworów o charakterze remake albo tzw., teatru postmodernistycznej dekonstrukcji – oświeceniowym pietyzmem w odniesieniu do klasyki. W utworach Kawalowa przedmiotem swego rodzaju wznowienia (dekonstrukcji, przewartośćiowania, trawestacji) są nieomal sakralne, ale jednak w dużej mierze w tradycji narodowej zaniedbane pomniki literatury białoruskiej. Warto podkreślić, ze treść precedensowych dla Kawalowa tekstów białoruskich: Аповесць пра Трышчана (XVI wiek, Opowiesd o Trystanie), polskojązyczna dramaturgia Franciszki Radziwiltowej (XVIII wiek), polskojęzyczne pamiętniki Salomei Rusieckaj-Pilsztynowej (XVIII wiek) i inne, była zapomniana ze wzglądu na brak zapotrzebowania na nią. Hermeneutyczne nawiązanie Kawalowa do tej twórczosci jest w pełni uzasadnione.
Warto podkreślić, że okres pojawienia się grup młodzieżowych w literaturze, głoszących swoje „proeuropejskie” manifesty, artystyczną praktykę, praktykę przekształceń, z ich wydaniami i przywodcami – od bardziej „konserwatywnych” „Tutejszych” i Towarzystwa Wolnych Literatłw (TLW) do „lewicowych” translogistów i Bum-Bam-Litu (Bim-Bam Literatury), doprowadził do stworzenia Dru¬giego Frontu. Artystycznego, z projektem wydawniczym „Schmerzwerk” (fabryka wytwarzania bolu). W twórczości owej generacji sprawdził się wreszcie triumf bezwzglądnego policentryzmu, z realiami tzw. bliżniego kola, wysunięciem na pierwszy plan prywatnego świata z apologią indywidualizmu; przeżywania, odczuwania oraz ekscesów ludzi z marginesu (w twórczości Olgierda. Bacharewicza, Zmiciera Wiszniowa, Wiktara żybula, Siargieja Minskiewicza, Ili Sina a także trochą starszych pisarzy wypowiadających się w określonych formach gatunkowych – Slawamira Adamowicza, Jurija Gumieniuka, Jurasia Paciupy, w „kobiecych” opowieściach W. Kurtanicz i „męskiej” postmodernistycznej powieści Igara Babkowa, w filozoficznej eseistyce Walancina Akudowicza, Jurasia Barysewicza, Siargieja Rublewskiego, w prozie Aiesia Astaszonka, Piotra Wasiuczenki, Barysa Piatrowicza).
Jednak i tutaj uwidocznił się paradoks białorusklej przestrzeni kuiturowej. Postmodernistyczny dyskurs aktualizowany przez młodziez jest przede wszystkim sprzeczny z archaicznymi, romantycznymi zadaniami Odrodzenia Narodowego, które są nadal aktualne dla tej młodziezy, dla calej wspotczesnej Białorusi, już postsowieckiej. Należy stwierdzić, że w czasie wiekowego zniewolenia, masowych represji przeciwko inteligencji białoruskiej XX wieku, swiadomość narodu w całości nie odpowiada statutowi narodu państwowego, niezależnego – takiego, który musi funkcjonowac jako państwo. Stosownie do tego, również białoruska kultura jest bardzo „płytkim podłożem dla destrukcyjnych rozmów” – biorąc pod uwagą zjawiska nie marginalne, a jej glówny nurt. Jak w takiej sytuacji czuje się młody białoruski intelektualista, który dąży do otwartego dialogu w języku postmodernizmu? Z jednej strony konstatuje on śmierć kultury białoruskiej, skoncentrowanej na problemach odrodzeniowych i robi z niej przedmiot totalnego ostracyzmu (jako jeden z pierwszych najbardziej wyraziście sformułował ową pozycję programowo Siargiej Dubawiec -1993: 7). Z drugiej strony, rozpoczyna przewartościowanie historii jako metaforycznego karnawalu (w ślad za starszym Alesiem Pietraszkiewiczem i jego sztukę Інтэрнацыянал па-беларуску  / Intemacjonalizm po białorusku, młody Aleś Astaucou wystąpił z paraboliczną „krótką powieścią” według historii z Plutarcha Cyлa / Suła; podobnie piszą Włodzimierz Arłow, Jurij Stankiewicz, Andrej Fiedarenko, Ales Nawarycz).
W ostatnim dziesięcioleciu popularnym piśmiennictwem na Białorusi staio się to, co Natalia Iwanowa nazwała wesołością na placyku z byłymi ideologami (z unieszkodliwioną „wypróżnioną” ideologią) (Iwanowa 2003: 239), w odrożnieniu od powagi „soc-artu”. Taką poetykę optymistyczną uprawiają Siargiej Minskiewicz, Wiktar żybul, Andr ej Chadanowicz. Ostatni z wymienionych w swojej poezji w zasadzie dokonuje kontaminacji koncepcji białoruskich z innymi kulturami: np. w limerykach, według Edwarda Lira, pisze o białoruskich mieszczańach; tekst i melodię Beatlesów żołta lódź podwodna wykorzystuje (razem z S. Minskiewiczem) po to, aby zrobić żartobliwę parafrazę państwowego hymnu Białorusi Biało-czerwono – biały [kolor sztandaru historycznego – L.S.] język – patriota, nawiązuje do motywu ze Stepów Akermańskich Adama Mickiewicza wolanie Jedźmy! Nikt nie woła! w okrzyk Jurija Gagarina Jedźmy! itp. Kontynuatorem tej poezji jest też Juraś Paciupa.
Zabiegi te wyraźnie sprzyjaję roznopoziomowemu dialogowi włączania w międzynarodową przestrzeń kulturową również literatury białoruskiej z jej dominującym kierunkiem – dość jeszcze konserwatywnym (ochroną niestabilnej tożsamości narodowej), ale także innej literatury, która zaistniała po raz drugi w latach 1980-2000 – literatury natchnionej postmodernistyczną wolnoscią, ironią, eks-pansją intelektu.


Literature
Адамчык, Вячаслаў, 1991, Голас крыві брата твайго. Раман, Мінск.
Акула, Кастусь, 1994, Частка ўводная. Гітлераўская акупацыя Беларусі ў 1941-1944 гадах, w: ibidem, Змагарныя дарогі. Раман, прадм. У. Арлова (Галасы беларускага замежжа), Мінск.
Алексіевіч, Святлана, 1999, Чарнобыльская малітва. Хроніка прышласці: Дакументальная аповесць, Мінск.
Арлоў, Уладзімір, 2002, “***”,w: Arche, nr. 3(23), s. 26-27.
Булгакаў, Валерка, 2002, “Пра клясычныя і неклясычныя нацыяналізмы”, w: Arche, nr. 3(23), s. 6-26.
Бязлепкіна, Аксана, 2003, Разам і паасобку: Таварыства Тутэйшыя: Гісторыя, асобы, жанры, Мінск.
Весялоўскі, Юрый, 2002, Па слядох другой сусветнай вайны, Вільня.
Гарэцкі, Максім, 1993, “Скарбы жыцця”, w: Полымя, nr. 2, s. 16-120.
Геніюш, Ларыса, 1993, Споведзь / Падрыхт. Тэксту, прадм., камент. М.М. Чарняўскага, Мінск.
Дубавец, Сяргей, 1993, “Смерць культуры”, w: Літаратура і мастацтва, 5 сакавік,  s. 6-7.
Ёрш, Сяргей, 2002, “Чытач сам разбярэцца, хто мае рацыю”, w: Arche, nr. 3(23), s. 28-31.
Жамойцін, Янка, 2000, З перажытага, w: Беларускія пісьменнікі Польшчы. Другая палова ХХ ст., уклад. Я. Чыквін, Мінск.
Іванова, Наталля, 2003, Скрытый сюжет:Русская литературана переходе через век, Санк-Петербург.
Чыквін, Ян, 1997, Нявычарпаная тэма, w: Idem, Далёкія і блізкія. Беларускія пісьменнікі замежжа, Беласток, s. 90-102.
Друкавалася [у]: Сінькова Л.Д. Беларуская літаратура ў новым міжкультурным дыялогу // Беларускае літаратуразнаўства, Мінск – Вільня, 2004; Ludmiła Sinkowa-Koran I Halina Tyczko. Postsowiecka literatura białoruska w europejskim dialogu międzynarodowym (Z języka białoruskiego przeł. Justyna Dudar) // Literatury słowiańskie po roku 1989: nowe zjawiska, tendencje, perspektywy. Tom 1. Transformacja, Warszawa, 2005; Синькова Л.Д. Доминанты европейского художественного мышления в белорусской послесоветской литературе // Русистика и современное литературоведение, Одесса, 2007;
Сінькова Л.Д. Паміж тэкстам і дыскурсам:  Беларуская літаратура ХХ – ХХІ стст. : гісторыя, кампаратывістыка і крытыка (літаратурная крытыка, артыкулы, гутаркі) / Людміла Сінькова. – Мінск : Паркус плюс, 2013. –  С. 60 – 69. (296 с.)